Zdecydowanie nie należy mieszać osobistych politycznych uprzedzeń do decyzji inwestycyjnych. Wielu Republikanów uważa, że gospodarka jest w znacznie lepszej kondycji, gdy ich partia sprawuje władzę, analogicznie Demokraci myślą dokładnie odwrotnie.
Uprzedzenia polityczne to kolejna z rzeczy, która może przyćmić Twój trzeźwy osąd sytuacji na rynku. Mogą one sprawić, że będziesz ślepy na potencjalne ryzyko i możliwości. Ludzie często próbują zmieniać dane, aby udowodnić wyższość swojej partii – ale żadna z nich nie jest z natury lepsza dla akcji. Pozwalając swoim przekonaniom politycznym wkradać się do decyzji dotyczących portfela, możemy narazić się na błędy inwestycyjne, które z czasem mogą być coraz bardziej kosztowne.
Po wyeliminowaniu wartości skrajnych (jak zrobiłby to każdy dobry statystyk), nie ma wielu dowodów na to, że prezydent z którejkolwiek partii jest szczególnie lepszy dla akcji niż inny. Innym ważnym czynnikiem jest to, czy partia prezydenta kontrolowała Kongres i jak średnie zwroty rynkowe różnią się w zależności od scenariusza. Jeśli przeanalizujemy stopy zwrotu w zależności od tego, która partia sprawuje władzę w Kongresie, dane stają się jeszcze bardziej niejasne. Bez względu na preferencje polityczne, podejmowanie decyzji inwestycyjnych tylko dlatego, że faworyzujesz jedną partię lub nienawidzisz drugiej, może być niebezpieczne – zwłaszcza, gdy nie ma na to żadnych istotnych danych.
Nie znaczy to, że partie polityczne nie mają znaczenia – mają! Należy jednak spojrzeć obiektywnie, aby przeanalizować, w jaki sposób polityka może wpływać na rynki. Niektóre zjawiska, które odkryliśmy, pokazują, że zwroty z rynku zależą od tego, jak inwestorzy myślą, że politycy mogą redystrybuować pieniądze lub prawa, co może stworzyć potencjalnych zwycięzców i przegranych.
Kiedy partie polityczne mają znaczenie?
Partia polityczna prezydenta może czasami wpływać na zwroty z akcji, ale nie w sposób, w jaki wielu ludzi myśli. W latach wyborów prezydenckich i inauguracyjnych, historia rynku pokazała rozpoznawalny wzór, który nazywamy anomalią kadencji prezydenckiej. W latach wyborów prezydenckich, rynek wzrasta średnio o 17,9%, gdy wybrany zostaje Republikanin, w porównaniu do średnio -2,7%, gdy wybrany zostaje Demokrata. Czy zatem republikańscy prezydenci są lepsi dla akcji? Niekoniecznie.
Ponieważ Republikanie są często uważani za pro-rynkowych i pro-biznesowych, inwestorzy często czują się pewni, że rynki będą miały się dobrze, gdy zostaną wybrani. Takie myślenie często prowadzi do silnych zwrotów w latach, w których republikański prezydent wygrywa wybory. Z drugiej strony, wiele osób uważa, że Demokraci skupią się bardziej na polityce społecznej i postrzega te zmiany jako antybiznesowe lub antywolnorynkowe. Ten strach może prowadzić do słabych zwrotów akcji w latach wyborczych, w których zwycięża Demokrata.
Jednak rok inauguracyjny jest często zupełnie odwrotny. W pierwszym roku kadencji prezydenta rynek zyskuje średnio tylko 2,6%, gdy nowym prezydentem jest Republikanin, w porównaniu do 22,1%, gdy jest on Demokratą. Często w latach inauguracyjnych inwestorzy zaczynają zdawać sobie sprawę, że nowy prezydent może nie być w stanie osiągnąć wszystkiego, co obiecywano mu podczas kampanii wyborczej. Prezydenci rzadko mogą uchwalić ustawy dokładnie tak, jak obiecali – lub w niektórych przypadkach nie wprowadzić nic wcale – ponieważ nowe ustawy muszą przejść przez Kongres, który może osłabić produkt końcowy. Kiedy już zostaną wybrani, prezydenci często skupiają się na reelekcji i pozyskiwaniu niezależnych wyborców. Jeśli po objęciu urzędu nie wprowadzą umiarkowanych zmian, ryzykują utratę popularności. W końcu rynki zdają sobie sprawę, że nowy prezydent może nie osiągnąć tak wiele, a rynki zazwyczaj reagują pozytywnie, gdy niepewność zanika.
W latach inauguracyjnych prezydenci zazwyczaj robią znacznie mniej, niż wyborcy mieli nadzieję lub się obawiali. Kiedy prorynkowy republikanin nie jest w stanie zrobić tak wiele, jak obiecywał, rynki mają tendencję do osiągania mniej korzystnych zysków w roku inauguracyjnym niż w roku wyborów. Jednakże, zwiększone napięcie i politycy uchwalający mniej przepisów mogą być świetną rzeczą dla akcji. Ta blokada może być irytująca, ponieważ wyborcy wybierają przywódców, którzy mają załatwić sprawy, ale rynki nie znoszą zmian. Prawie wszystkie nowe przepisy prowadzą do zmian w jakiejś formie, co zwiększa niepewność i tworzy nowych zwycięzców i przegranych. Podobnie, nowe ustawodawstwo może czasami prowadzić do niezamierzonych konsekwencji. Połączenie tych dwóch czynników może być trudne dla akcji.
Zawsze kibicujesz swojej drużynie?
Nie znaczy to, że nie należy mieć preferencji politycznych. Prawie każdy ma. Kiedy identyfikujesz się jako Republikanin lub Demokrata, to jest to prawie jak bycie fanem drużyny sportowej. Kibicujesz swojej drużynie i okazujesz niezadowolenie drużynie przeciwnej. To może sprawić, że poczujesz się częścią czegoś większego niż ty sam. Jednakże, uprzedzenia polityczne mogą zaślepić cię od innych fundamentalnych sił napędzających akcje.
Jest czas, kiedy jedna partia może być dobra dla akcji i czas, kiedy może być zła dla akcji. Zrozumienie jak wpływają one na nastroje inwestorów i popyt na akcje z pewnością jest bardzo użyteczne. Jednak dokonywanie emocjonalnych zmian w portfelu w oparciu o wynik wyborów może mieć wpływ na nas o wiele dłużej niż kadencja nowego prezydenta.