Wykresy mogą być doskonałym sposobem na zobrazowanie trendów na rynkach lub w gospodarce. Jednak z moich obserwacji, niektórzy czytelnicy wykresów – analitycy techniczni – posuwają się za daleko. Próbują oni przewidzieć przyszły kierunek rynku i trendy na podstawie przeszłych ruchów cen i wzorców wykresów. Uważam, że taka taktyka częściej sprowadza inwestorów na manowce niż poprawia zyski. Analiza techniczna ma jedną podstawową wadę: patrzy tylko na przeszłe ruchy rynku, podczas gdy rynki są zorientowane na przyszłość i dbają wyłącznie o przyszłość.
Analitycy techniczni próbują znaleźć wzorce na wykresach akcji (poszczególnych spółek lub szerszego rynku), obligacji, towarów, walut, indeksów, a obecnie nawet kryptowalut, zakładając, że wzorce te pokazują, co będzie dalej. Istnieje ogromny wachlarz różnych wskaźników technicznych. Wśród nich, dwa kluczowe pojęcia to wsparcie i opór. Na wykresie, wsparcie jest miejscem, gdzie analitycy oczekują, że kupujący wkroczą i podtrzymają ceny po spadku – bardzo często dlatego, że akcje spadły do tej ceny wcześniej, a następnie odbiły się. Opór jest przeciwieństwem, punktem, w którym analitycy techniczni oczekują szalonej sprzedaży, która spowoduje spadek cen po rajdzie. Kiedy kurs przebija któryś z tych poziomów, analitycy wykresów oczekują, że będzie on kontynuowany w tym kierunku.
Wykresowcy czasami obserwują średnie kroczące, aby dostrzec obszary wsparcia i oporu. Średnia ruchoma jest po prostu średnią cen w określonym czasie, która teoretycznie ilustruje szeroki trend. Wiele popularnych wskaźników technicznych, w tym Krzyż Śmierci (i jego byczy brat, Złoty Krzyż) oraz Omen Hindenburga, opiera się na tej koncepcji.
200-dniowa średnia krocząca jest jednym z bardziej popularnych wskaźników, które wykresiści biorą pod uwagę w dłuższym terminie. Kiedy cena papieru wartościowego przecina tę średnią, wielu zakłada, że następuje zmiana trendu. Jeszcze inni porównują trendy średnich krótkoterminowych, takich jak 50-dniowa średnia krocząca, do 200-dniowej średniej kroczącej. Kiedy trend krótkoterminowy przecina trend długoterminowy, wielu analityków uważa to za znaczącą zmianę.
Wydaje się, że wskaźniki techniczne działają wystarczająco często, aby utrzymać swoją reputację. Jednak fałszywe sygnały są liczne, bardzo często pojawiają się podczas lub nawet tuż po krótkoterminowych splotach zmienności lub korektach (ostrych, napędzanych przez sentyment spadkach od -10% do -20%, które zazwyczaj szybko się odwracają). Ryzyko: Przesunięcie się na bok po korekcie lub zmienności, często oznacza przegapienie odreagowania i może grozić przegapieniem zysków po nim.
Weźmy pod uwagę S&P 500 i jego 200-dniową średnią ruchomą. W ciągu ostatnich pięciu lat, indeks spadł poniżej swojej 200-dniowej średniej kilkanaście razy, co jest rzekomo niedźwiedzim wskaźnikiem. Raz, 27 lutego 2020 roku, zasygnalizował formowanie się rynku niedźwiedzia, ale co z resztą? Chociaż kilka z nich pojawiło się w trakcie korekty, nie wskazywały one na szersze problemy. Działanie w oparciu o nie mogło być niezwykle kosztowne. Na przykład, ostatni raz S&P 500 spadł poniżej swojej 200-dniowej średniej pod koniec czerwca 2020 roku. Miesiąc później wzrósł o 6,9%. Po dwóch miesiącach 15.6%. Do końca roku, od daty tego „niedźwiedziego” sygnału, wzrósł o 24,8%.
Porównywanie krótkoterminowych średnich kroczących z długoterminowymi średnimi kroczącymi również daje niewiele pożytku. Weźmy na przykład rzekomo bardzo niedźwiedzi krzyż śmierci (kiedy 50-dniowa średnia krocząca spada poniżej 200-dniowej) i jego rzekomo byczy odpowiednik, złoty krzyż (kiedy 50-dniowa wznosi się powyżej 200-dniowej). Istnieje niezliczona ilość przykładów danych sięgających 1928 roku, że sygnały te nie wypalają lub wypalają zbyt późno. Rozważmy raz jeszcze zeszłoroczny rynek niedźwiedzia: na S&P 500 pojawił się Krzyż Śmierci 30 marca 2020 roku – tydzień po osiągnięciu dna przez rynek niedźwiedzia – tymczasem Złoty Krzyż pojawił się dopiero 6 lipca 2020 roku.
Średnie krótkoterminowe również nie są przewidywalne
Moim zdaniem powodem, dla którego analiza techniczna się po prostu nie ma prawa sprawdzać, jest to, że jest ona skierowana wstecz. Wcześniejsze ruchy rynkowe nigdy nie powiedzą Ci dokładnie o tym, co czeka Cię w przyszłości. Rynki nie są „seryjnie skorelowane” – wczorajsze ruchy nie mają żadnego wpływu na dzisiejsze lub jutrzejsze. Ponadto, rozważ: Gdyby te sygnały dostarczały spójnych wyników, każdy by ich używał, zostałyby wycenione i na pewno przestałyby działać.